Koło zamachowe stanowi podstawową część sprzęgła samochodowego. W nowych samochodach pojedyncze koło zamachowe zostało zastąpione kołem dwumasowym. W poniższym artykule znajdziecie dokładne opisy i zasady działania obu tych części.
Koło zamachowe posiada kształt żelaznego talerza. Przymocowane jest śrubami do kołnierza zdawczego, znajdującego się na końcu wału korbowego. Podstawową funkcją koła zamachowego jest gromadzenie nadmiaru energii kinetycznej, co umożliwia wykonywanie suwów pomocniczych silnika samochodowego. Nowszą odmianą koła zamachowego jest dwumasowe koło zamachowe. Część ta jest znana sporej grupie kierowców głównie ze względu na wysoką awaryjność w połączeniu równie wysokimi kosztami naprawy.
Popularna „dwumasa” zastąpiła tradycyjne koła zamachowe z kilku powodów. W silnikach czterosuwowych i większych cykle pracy poszczególnych cylindrów trwają cały czas wraz z pracą jednostki napędowej. Silniki te wymagają więc ciężkiego koła zamachowego w celu podtrzymania ciągłości pracy. Nie gwarantuje to jednak równomierności pracy. Z kolei obniżenie masy koła zamachowego odczuwalne byłoby zwłaszcza w momencie uruchamiania samochodu. Niska masa przełożyłaby się ponadto na odczuwalne wibracje przy niskich obrotach silnika. Rozwiązanie to zapewne zaowocowałoby przyspieszonym zużyciem skrzyni biegów oraz gaśnięciu silnika przy szybszym puszczeniu pedału sprzęgła.
Właśnie dlatego postanowiono stworzyć dwumasowe koło zamachowe. Składa się ono z dwóch lekkich kół zamachowych, które połączone są ze sobą przy pomocy tłumika drgań skrętnych, który dodatkowo odpowiedzialny jest za wibracji silnika. Oba koła mogą obracać się względem siebie nawet o 80 stopni. Dwumasowe koło zamachowe nie jest jednak idealnym rozwiązaniem. Część ta jest wyjątkowo narażona na niewłaściwą eksploatację. Mniej uważni kierowcy, którzy gwałtownie ruszają, często korzystają z pedału sprzęgła, albo dławią silnik na niskich obrotach muszą być szczególnie uważni, gdyż to właśnie w takich przypadkach najszybszemu zużyciu ulega „dwumasa”. Koszty samego zakupu koła dwumasowego to wydatek z rzędu co najmniej tysiąca złotych, a w porównaniu z kosztami montażu awarię tego podzespołu można mocno odczuć „po kieszeni”.
fajny krótki i merytoryczny wpis